Hmm to ja już nic więcej może na temat greki nie napiszę, aby Cię bardziej nie straszyć.
I am raised up and I will not reject the flute,
O ruler of my mind. Look, he stirs me up,
Euoi, the ivy now whirls me round in Bacchic contest. -Sophocles
Salustiusz pisze:No. Dobrze, że napisałeś po łacinie bo znowu bym nie rozumiał. jeśłi takie mądre kobiety jak Wy tak narzekają na tę grekę to ja chyba zaczynam się bać......
1. ομολογω αμαρτειν - confiteor me erravisse (peccavisse) takie małe ACI
2. ja boję się tych czasowników... bo deklinacje (pomimo oboczności) są chyba bardziej przyswajalne...
parafrazując: Timeo Danaos at Graece loquentes
Nulli parcit hiems, nullus quoque frigore gaudet,
donec Ver veniat nos foveant pueri!
Niewątpliwie 1 października znajdziemy się w samym oku cyklonu, który albo nas porwie do góry albo ciśnie o ziemię, hehe jakie to wzniosłe. I z nami w roli głównej. Martine, nie pękajmy jakoś damy radę - w razie czego udamy się do starszych koleżanek.
Hmm, ale oni na UJ zdają Mogą co najwyżej na naszego łacinnika trafić
I am raised up and I will not reject the flute,
O ruler of my mind. Look, he stirs me up,
Euoi, the ivy now whirls me round in Bacchic contest. -Sophocles
właśnie my na UJ a nie na UW ja nie potrafię zapamiętać greckich akcentów tylko przydech mocny i circumflexus jakoś mi wchodzi... a wszystko przez tych Aleksandryjskich gramatyków
Nulli parcit hiems, nullus quoque frigore gaudet,
donec Ver veniat nos foveant pueri!
Na dr hab. Brodkę i na prof. Stykę, ale profesor jest w OBTa.
I am raised up and I will not reject the flute,
O ruler of my mind. Look, he stirs me up,
Euoi, the ivy now whirls me round in Bacchic contest. -Sophocles
I am raised up and I will not reject the flute,
O ruler of my mind. Look, he stirs me up,
Euoi, the ivy now whirls me round in Bacchic contest. -Sophocles