Pomoc

Pomoc w rozwiązywaniu innych zadań (poza tłumaczeniem i gramatyką).
Deo et Rege
Peregrinus
Posty: 3
Rejestracja: wt 22 lis 2011, 17:23

Pomoc

Post autor: Deo et Rege »

Cześć chciałbym się indywidualnie nauczyć łaciny . I pytanie od czego mam zacząć ? Byłbym bardzo wdzięczny jeżeli ktoś napisałby mi po kolei czego się uczyć i co ćwiczyć.
Fluvius Magnus
Tribunus popularis
Posty: 470
Rejestracja: ndz 13 mar 2011, 13:05
Lokalizacja: Vratislavia

Re: Pomoc

Post autor: Fluvius Magnus »

Użyj opcji "szukaj", takich wątków było już sporo i wtedy wróć z pytaniami dodatkowymi.
Deo et Rege
Peregrinus
Posty: 3
Rejestracja: wt 22 lis 2011, 17:23

Re: Pomoc

Post autor: Deo et Rege »

Mimo wszystko prosiłbym o składne i trzymające się kupy napisanie co po kolei powinienem opanować. W tamtych tematach każdy wyraża swoje zdanie a ja chciałbym aby ktoś doświadczony napisał raz a porządnie...
Fluvius Magnus
Tribunus popularis
Posty: 470
Rejestracja: ndz 13 mar 2011, 13:05
Lokalizacja: Vratislavia

Re: Pomoc

Post autor: Fluvius Magnus »

Deo et Rege pisze:W tamtych tematach każdy wyraża swoje zdanie a ja chciałbym aby ktoś doświadczony napisał raz a porządnie...
Sam pisałem nie raz i nie dwa, i do tego całkiem porządnie. Oczekujesz, że wypiszę jedno za drugim "pierwsza deklinacja", "druga deklinacja"? Jeśli chcesz, żeby cię ktoś prowadził za rączkę, to samodzielna nauka łaciny nie jest dla ciebie. Zrób coś najpierw sam, zamiast zaczynać od roszczeniowej postawy.
Deo et Rege
Peregrinus
Posty: 3
Rejestracja: wt 22 lis 2011, 17:23

Re: Pomoc

Post autor: Deo et Rege »

Skoro już to kiedyś komuś pisałeś to znaczy, że "prowadziłeś go za rączke" a w tym przypadku wyjeżdżasz na mnie z pyskiem od razu.
Fluvius Magnus
Tribunus popularis
Posty: 470
Rejestracja: ndz 13 mar 2011, 13:05
Lokalizacja: Vratislavia

Re: Pomoc

Post autor: Fluvius Magnus »

Deo et Rege pisze:Skoro już to kiedyś komuś pisałeś to znaczy, że "prowadziłeś go za rączke" a w tym przypadku wyjeżdżasz na mnie z pyskiem od razu.
Jak komuś pisałem, to zwykle dlatego, że już zaczął coś robić i trafiał na ścianę/zastanawiał się co dalej/zadawał konkretne pytania/jeszcze nie było tylu wątków na ten temat. Na ten pysk chętnie bym zripostował, ale sobie daruję, bo mam dobry dzień. Sam się sobie dziwię, że w ogóle chce mi się odpisywać. Wróć z rozsądnymi/nowymi pytaniami to wtedy pogadamy.
ODPOWIEDZ